Prezydent Andrzej Duda w Zabrzu Gościem SCCS
"Jestem Państwu ogromnie wdzięczny za to, że wyprowadziliście polską kardiologię
na absolutnie zachodnioeuropejski poziom" - mówił Prezydent Andrzej Duda
w Zabrzu w dniu jubileuszu 30-lecia inwazyjnego modelu leczenia zawału serca.
7 czerwca, Prezydent spotkał się z kardiologami w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu,
które świętuje jubileusz 30-lecia inwazyjnego leczenia zawału serca.
- Jestem tutaj, jako prezydent Rzeczypospolitej, żeby powiedzieć państwu dziękuję - podkreślił Andrzej Duda.
- Dziękuję w imieniu Rzeczypospolitej, dziękuję w imieniu naszych rodaków, bo ta wielka historia polskiej kardiologii
ratującej życie musi robić wrażenie - powiedział prezydent.
Andrzej Duda zaznaczył, że "to wielka historia państwa pracy, poświęcenia, ogromnego wysiłku intelektualnego".
- Jestem za to państwu ogromnie wdzięczny, za to, że wyprowadziliście polską kardiologię na absolutnie
zachodnioeuropejski poziom - oświadczył prezydent.
Zaznaczył, że istnieje jednak wiele obszarów, w których konieczna jest poprawa. Wyraził przekonanie, że potrzebne są strukturalne zmiany,
które umożliwią nadrobienie dystansu do Europy w innych dziedzinach. - Niestety, w tym zakresie jest to działalność wymagająca dużych pieniędzy,
a nasze państwo jest cały czas jeszcze państwem na dorobku - powiedział Duda i wskazał, że - podobnie jak w organizmie
- także w służbie zdrowia dobrze powinny funkcjonować wszystkie organy.
Zwracając się do dyrektora ŚCChS, b. ministra zdrowia prof. Mariana Zembali, Prezydent podkreślił, że zarządzanie systemem
ochrony zdrowia w Polsce to zadanie bardzo trudne, wymagające czasu i stopniowych działań.
Chodzi o to, by myśleć o nowych procedurach, lepszym sposobie wydawania pieniędzy i uszczelnieniem systemu
- mówił Prezydent Duda. Wyraził nadzieję, że przyczyni się do tego sekcja ochrony zdrowia w Narodowej Radzie Rozwoju.
Prezydent podkreślił w wystąpieniu, że sama dostępność do świadczeń nie wystarczy, wiele zależy od samych chorych,
z których część lekceważy obawy i zwleka z pójściem do lekarza. Jak mówił, rozwiązaniem jest edukacja - uświadamianie, zachęcanie i informowanie.
W jego opinii, działania profilaktyczne mogłyby być bardziej intensywne. Zadeklarował, że będzie wspierał podobne akcje i inicjatywy
dotyczące prewencji i zdrowego trybu życia.
- Uśmiecham się pod nosem, bo ja proszę państwa jeszcze kilka miesięcy temu byłem palaczem, ale właśnie działalność niektórych spośród państwa
doprowadziła do tego, że ja w styczniu z sukcesem palenie rzuciłem - oświadczył Prezydent.
Tak podkreślają zabrzańscy specjaliści, dalszy postęp w ratowaniu chorych z zawałem serca powinien polegać na skróceniu
czasu od wystąpienia pierwszych objawów bólu zawałowego do zastosowania leczenia.
Pomimo tego, że czas ten uległ skróceniu w ostatniej dekadzie, to nadal pozostaje on zbyt długi.
Stąd pomysł przeprowadzenia ogólnopolskiej kampanii "Zawał serca - czas to życie", którą swoim honorowym
patronatem objęła małżonka Prezydenta RP Agata Kornhauser-Duda.
Nawiązując do tego Prezydent mówił, że ta akcja jest bardzo ważna dlatego, że w Polsce trzeba wyrównywać szanse
- chodzi o to, by ludzie nie mieszkający blisko ośrodków kardiologicznych także mieli szansę na skuteczne leczenie.
- Cała Polska powinna w jednakowy sposób korzystać z owoców rozwoju Rzeczypospolitej, także ta Polska,
o której mówi się, że jest Polską prowincjonalną - podkreślił.
Inwazyjny model leczenia zawału serca opiera się na dobrej organizacji systemu i specjalistach - chory ma jak najszybciej trafić
do ośrodka kardiologii inwazyjnej, gdzie przechodzi zabieg z wykorzystaniem cewnika naczyniowego. Lekarze udrożniają za jego
pomocą zamknięte z powodu miażdżycy naczynia, wprowadzają też stenty, wzmacniające naczynia w miejscu zwężeń,
czasem również uwalniające leki. Wypracowany w Zabrzu model leczenia dzięki znakomitym wynikom upowszechnił się później w całym kraju.
Przed wystąpieniem prezydenta wybitni lekarze mówili o prawdziwym przełomie, jaki dokonał się w kardiologii w minionych latach.
Prof. Jacek Dubiel podkreślił, że w przypadku zawałów serca śmiertelność szpitalna wynosi obecnie 3,5-4 proc.
To dziesięć razy mniej niż w latach 1960-80.
Prof. Andrzej Lekston podkreślił, że na początku lat 80. leczenie takich pacjentów ograniczało się do podania leków.
Później upowszechniły się przełomowe metody i zapadały ważne decyzje, dzięki którym dziś pacjenci po zawala mają znacznie
większe szanse na życie i powrót do zdrowia.
W pierwszej połowie lat 80. za sprawą prof. Stanisława Pasyka wprowadzono karetkę kardiologiczną ze specjalnym sprzętem.
Kolejnym przełomem było wprowadzenie do użytku leków rozpuszczających zakrzepy i wreszcie - mechaniczne udrożnianie tętnic.
W 1987 r. z Zabrzu uruchomiono 24-godzinne dyżury, które później pojawiły się też w innych ośrodkach.
Prof. Lech Poloński przypomniał, że w Polsce dochodzi do ok. 80 tys. zawałów rocznie. Podkreślił, że jeśli chodzi o leczenie tej choroby,
nasz kraj jest na trzecim miejscu w Europie. Polska zajmuje też trzecie miejsce na kontynencie pod względem liczby wykonywanych
angioplastyk na milion mieszkańców.
(Źródło zaczerpnięte ze strony http://www.rynekzdrowia.pl/Serwis-Kardiologia/Duda-w-Zabrzu-wyprowadzili...)
Zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy